Na czym oszczędzisz mieszkając w mieście?
Zapytaj o lokal usługowy

Jest
w mieszkaniu

Wyboru
lokalizacji

Dobrego
budownictwa

Na czym oszczędzisz mieszkając w mieście?

 

Podmiejskie inwestycje zyskują ostatnio na popularności. Jednakże absolutnie nie można zapominać o tym, że również nabycie lokalu mieszkaniowego w mieście niesie za sobą szereg zalet i korzyści – w tym, co niekonieczne oczywiste, benefitów finansowych. Mimo wyższych cen lokali zlokalizowanych w obrębie wielkich metropolii, ekonomicznie możemy bilans wyrównać – a to będzie możliwe z kilku powodów.

Po pierwsze – transport!

Mieszkając na peryferiach niestety jesteśmy zdani na siebie w kwestiach transportowych. O ile z przedmieść do centrum może istnieć jakieś połączenie kolejowe, bądź autobusowe, koniec końców bez własnego środka transportu, czy to na 4, czy na 2 kołach, raczej będziemy odczuwać dyskomfort oddalenia. Podróżowanie własnym samochodem w dzisiejszych czasach, z lawinowo wręcz rosnącymi cenami paliw, nie znajdzie w zasadzie żadnego uzasadnienia ekonomicznego, szczególnie jeśli z auta korzystamy solo. A samo korzystanie z transportu publicznego również możemy uprawiać w sposób ograniczony – raz, rozkładem jazdy, dwa, możliwościami dotarcia do pożądanej destynacji. W mieście opcji jest więcej. Transport zbiorowy jest również dostępny w godzinach nocnych. A w całkowitej ostateczności masz także możliwość skorzystania z taksówki – która w rozsądnym budżecie dowiezie Cię tam, gdzie potrzebujesz.

 

Zakupowy szał

Mnogość galerii handlowych, większych i mniejszych przedsiębiorstw, swobodny dostęp do automatów paczkowych (obecnie już na tym rynku panuje pluralizm, bowiem operatorów oferujących wygodne usługi skrytkowe jest więcej) – te wszystkie elementy również pozwolą na oszczędności. O ile na peryferiach często mamy ograniczony wybór, tak w mieście możemy przeanalizować zakupy pod kątem tego, która – z ogromnej liczby dostępnych opcji – jest dla nas najkorzystniejsza.

Kultura na wyciągnięcie ręki

Miasto będzie również lepszą ekonomicznie (i czasowo) opcją dla miłośników kultury we wszystkich formach – dzieje się tak znowu ze względu na oszczędności paliwowe (bo dotarcie z peryferiów na koncert, czy wieczorny spektakl operowy bez samochodu lub noclegu w mieście może być w zasadzie niewykonalne), a także z uwagi na oszczędności czasowe. Takich spotkań z kulturą nie musimy bowiem skrupulatnie planować – niczym NASA, gdy wysyła sondę na Marsa – możemy pozwolić sobie tu na pewną dozę spontaniczności i podejmowanie decyzji z kaprysem chwili – a taki modus operandi zwykle właściwy jest dla tych z Was, w których duszach funkcjonuje artysta.

Zdrowie

Miejska oferta służby zdrowia jest bez dwóch zdań, zarówno szersza, jak i dostępna szybciej niż na peryferiach. I to niezależnie od tego, czy chodzi o dostanie się do fizjoterapeuty (jeśli mamy ich do wyboru więcej, a nagły ból kręgosłupa w zasadzie uniemożliwiający nam funkcjonowanie wymaga pilnej interwencji), czy też jeśli mowa o dłuższym pobycie w szpitalu. Skrócenie czasu wymaganego do przemieszczenia się między miejscem leczenia, a miejscem zamieszkania z pewnością obniża poziom związanego z planowaniem i logistyką stresu, a niższy poziom stresu sprzyja szybszej rekonwalescencji.

Sztuka wyboru

Szerokość oferty dowolnego rodzaju (kulturalnej, handlowej, usługowej) w obszarze miejskim dostarcza nam dużego wyboru – możemy rozważyć różnorakie opcje i dobrać tę, która jest najlepiej dopasowana do naszych potrzeb. Na wsi, lub na peryferiach możemy mieć ten wybór ograniczony, bądź same możliwości oferowane mieszkańcom przedmieść nie będą aż tak zróżnicowane. Przykładem może być tu grono dostawców dostępu do Internetu – w mieście często do jednej lokalizacji dociera kilka firm świadczących usługę światłowodowego podpięcia do sieci. Na wsi może być to nieosiągalne, a nasz los – szczególnie w erze pracy zdalnej – może być zależny od jednego, twardo dyktującego warunki dostawcy.

Życie wieczorowe

Planowanie życia wieczorowego również nie wymaga aż tyle czasu w mieście, co na wsi. Dowolne wyjście na kawę czy na piwo możemy zorganizować w pół godziny. Mieszkając na peryferiach niekoniecznie – z prostej przyczyny związanej z tym, że człowiek to istota ‘wygodna’ – będziesz w stanie w spontaniczny sposób wybrać się na plotki z koleżanką do kawiarni 2 przecznice dalej. Jakiekolwiek z kolei życie barowe będzie dla Was ograniczone i wpisane w ramy rytmu wytyczonego rozkładem transportu publicznego – albo zdążysz na ostatni autobus nocny (często kursujący rzadziej niż te w obrębie centrum aglomeracji), albo spędzisz noc w hotelu, lub na dworcu.

Sport i edukacja

W mieście mamy również o wiele szerszą ofertę edukacyjno-sportową. Nie mówimy tu wyłącznie o większej liczbie szkół, ale również o dużym wyborze zajęć pozaszkolnych i dostępie do możliwości rozwoju – kursy językowe, szereg zajęć sportowych, możliwość trenowania w zasadzie dowolnej dyscypliny sportowej pod okiem profesjonalnych szkoleniowców, a wszystko to dostępne na wyciągnięcie ręki, w obrębie nawet jednej dzielnicy. Dzięki dostępie do zbiorowego transportu znowu nie narażamy się na stracony na dotarcie w dane miejsce dodatkowy czas, a także oszczędzamy fundusze, jakie możemy poświęcić na rozwijanie pasji lub umiejętności, które kultywujemy w czasie uczęszczanych kursów bądź treningów.